Jak sprzedawać poza Allegro?

Kilka porad, które przydadzą się sklepom poszukującym nowych kanałów sprzedaży.

Podziel się wpisem

Ograniczaj ryzyko biznesowe

Allegro dla wielu przedsiębiorców to główne źródło przychodu. Uzależnienie od jednego kanału ma swoje jednak wady. Dywersyfikacja źródeł sprzedaży to naturalny krok, który powinien przyświecać osobom zarządzającym sprzedażą w każdym sklepie internetowym. Im więcej i bardziej zróżnicowane źródła – tym lepiej. Ogranicza to ryzyko biznesowe i zapewnia względne bezpieczeństwo w razie jakby jeden z kanałów złapał zadyszkę.

Stawianie wszystkiego na jeden kanał to jak obstawianie w pokera – może się udać, ale na dłuższą metę ryzyko rośnie bardziej i bardziej.

Jak temu zaradzić? Szukać alternatyw. Niby proste, ale czy na pewno?


Załóżmy:

– działasz wyłącznie na allegro

– masz dobrą lub bardzo dobrą sprzedaż, klienci wracają, ale kupują na Allegro a nie do sklepu

– zatem masz dobry produkt, dobrą obsługę i dobre ceny


Wniosek:

– spełniasz kryteria, aby sprzedawać poza Allegro


Zacznijmy zatem od quick wins – czyli jak stosunkowo szybko uruchomić działania mające na celu zdobycie Klientów bezpośrednio do twojego sklepu.


Google Ads

Na Allegro płacisz prowizje – różne w różnych kategoriach. Zatem masz nieco „powietrza” na przeznaczenie budżetu na kampanie na Google Ads.

Ale na Google Ads można przepalić kasę bardzo szybko i równie szybko się zniechęcić. Jak zatem reklamować się mądrze?


Kampania produktowa

Kampania produktowa to te kafelki ze zdjęciami w wynikach wyszukiwania w Google. Wiesz, że mogą one odpowiadać nawet za 60% przychodu z wszystkich kampanii? To niby prosty typ kampanii… niby, bo większość robi to źle 🙂


Dlaczego?

System Google opiera się na uczeniu maszynowym czyli na jakości danych jakie dostarczymy systemowi. W ogromnej ilości przypadków jakość feeda produktowego (a na tym opiera się fundament reklam produktowych) jest MIZERNA. Jeśli feed jest mizerny to jakie mają być wyniki? Oczywiście równie mizerne.


Wniosek:
Przed puszczeniem reklamy trzeba zadbać o feed produktowy


Problem:

Feed może mieć dziesiątki tysięcy produktów, poprawianie tego ręcznie to „masakra”. My robimy to w oparciu o skrypty i reguły. To co zajmuje wiele dni, my poprawiamy w kilka, kilkanaście minut.


Ale po co?

Ano po to, aby w oparciu o feed stworzyć ekstremalnie skuteczne struktury kampanii. Najczęstszy błąd to wrzucenie wszystkiego do jednego „wora” i liczyć, że będzie sprzedaż. 90% budżetów kampanii jest przepalanych bezsensownie na produkty, które mają zerową lub bardzo niską szansę sprzedaży. Dlatego dzieli się kampanie w zależności od specyfiki branży: wg kategorii produktów, wg bestsellerów, wg marży, wg stanów magazynowych czy innych określonych przez strategię kryteriów.


Wyzwanie:

Jak zrobić tak skomplikowaną strukturę dla tysięcy produktów? Albo siedzisz godzinami w excel – albo automatyzujesz to narzędziami (my to robimy naszym narzędziem Sembot Suite, które każdy może wykupić i działać na nim samodzielnie).


Not a very secret tip:

Tak czy siak większość graczy w reklamie przepłaca 🙂 Oo? Zdziwienie? Jak to?

Ano tak. Reklamy produktowe puszczane przez Google Shopping obarczone są marżą, Whaaaat?

Parę lat temu Google dostało mocno po zadku otrzymując GIGANTYCZNĄ karę za praktyki monopolistyczne. Google nie podobały się działania porównywarek cenowych i je chciał niezbyt elegancko wyciąć. Odpowiedzią na to był właśnie proces, a konsekwencją wyrok, w wyniku którego powierzchnia reklamowa reklam produktowych musi być sprzedawana na równych warunkach. Efekt taki, że Google musiał założyć nową spółkę: Google Shopping, która to kupuje przestrzeń reklamową na równych zasadach jak inni – a tych innych nazywa się porównywarkami czyli CSS’ami (Comparison Shopping Services). Aby być taką porównywarką i mieć te równe warunki trzeba spełniać sporo kryteriów. Dlatego najlepiej podłączyć się do istniejącego CSS i korzystać z benefitów wynikających z równego rynku – czyli brak marży Google Shopping – około 20% CPC.

Jeśli inni gracze w twojej branży już korzystają z innego CSS, a Ty nie – to po prostu przepłacasz. Zapewniając sobie własny CSS – wyrównujesz siłę licytacji i nie przepłacasz za klika jak wcześniej. W pewnym momencie wszyscy mogą mieć CSS i każdy w takim przypadku gracz ma równą siłę bidowania.


Możesz się podpiąć do:

– naszego CSS

– stworzymy dla ciebie CSS twojej marki


Jeśli chcesz dowiedzieć się jak – odezwij się przez formularz kontaktowy i doradzimy jaka opcja będzie dla ciebie najlepsza.


Google Ads to o wiele, wiele więcej możliwości

Reklama produktowa to wierzchołek góry lodowej, spory wierzchołek od którego warto zacząć, ale jest również reklama tekstowa typu „search” – i tu warto również wygenerować super dopasowane treści do zapytania użytkownika. I tu znów przychodzą z pomocą generatory kampanii, które używamy. Dzięki automatyzacji jesteśmy w stanie złożyć taki tytuł i treść reklamy, które będą idealnie odpowiadać na zapytanie użytkownika, a w procesie optymalizacji już podczas prowadzenia kampanii – dodajemy kolejne permutacje w oparciu o to co ludzie wpisują i jak te frazy konwertują, aby pokryć wszystkie możliwe i sensowne biznesowo frazy, oszczędzając tym samym kupę kasy, bo im bardziej dopasowana reklama tym niższy koszt 🙂 Simple as that.

Chcesz niezobowiązująco sprawdzić swoje konto Google Ads? Poznanie zdania eksperta nic nie kosztuje, zatem zachęcam do zamówienia bezpłatnego audytu.


Drugi kanał sprzedaży, nad którym warto się pochylić: CENEO

Już słyszę: „próbowałem i nie działa”, „przepaliłem pieniądze na kampanie i nic z tego nie wyszło”. Tak. Znamy te problemy i zdajemy sobie z nich sprawę… dlatego stworzyliśmy własny system do licytowania kampanii na CENEO. A bez bidowania i kampanii przy tak dużej konkurencji – o efektach większych nie może być mowy.

I tu znów: bidowanie dla dziesiątek tysięcy produktów może być i jest zmorą, bo zajmuje ogrom czasu, a ceny zmieniają się nawet kilka razy dziennie. Dlatego u nas najpierw omawiamy strategię bidowania dla produktów, selekcjonujemy i dzielimy je, określamy cele, ROAS i odpalamy system, ale system cały czas nadzorowany i monitorowany jest przez specjalistę.

I co najlepsze w CENEO: czasem wystarczy zmienić wartość bidowania lub obniżyć cenę o 1 grosz i znajdujesz się w TOP3, a za ogromną większość sprzedaży odpowiada właśnie pozycja na jakiej znajdzie się twój produkt w listingu.

W CENEO obsługujemy bardzo dużych graczy jak np. MediaMarkt, ale także małych i średnich oraz nawet tych z trudnych branż jak np. gadżety erotyczne – gdzie na FB czy Google występuje szereg ograniczeń prawnych, które uniemożliwiają skuteczne reklamowanie się na te kategorie.


Microsoft Ads + Bing + Open AI

Pociąg ze stacji odjeżdża. To ostatni moment na to, aby nie przegapić okazji. ChatGPT może zmienić ekosystem reklamowy drastycznie. Jak to będzie wyglądać za jakiś czas? Nie wiemy, ale z Microsoftem współpracujemy już ponad 12 miesięcy i wdrożylismy już kilkudziesięciu klientom kampanie, które owocnie pracują, mimo, że jest to nadal nieporównywalna do Google skala. Ale… jeśli przy dużym e-commerce w przeciągu 12 miesięcy ta „mała” skala wynosi kilka dodatkowych milionów przychodu pochodzących od zupełnie nowych klientów to odpowiedź nasuwa się prosta: warto spróbować, bo liczba użytkowników ChatGPT już teraz idzie w dziesiątki milionów userów dziennie.

Pewnie nie każdy to wie, zatem dla jasności przekazu: Bing to wyszukiwarka Microsoftu, która jest preinstalowana na wielu laptopach, komputerach na przeglądarce Edge. W wielu korporacjach, urzędach – są to obowiązujące dla każdego pracownika narzędzia. I z tego wynika też specyfika użytkowników tej wyszukiwarki – co oczywiście najprawdopodobniej aktualnie mocno się zmienia. Użytkownicy ci to albo pracownicy korporacji, urzędów albo osoby starsze i technicznie mniej obeznane.

Zasobność portfela tych użytkowników z tego co zauważamy jest wyższa i chęć do zakupu produktów markowych jest także znacznie wyższa.

W agencja.com jak wcześniej wspomnieliśmy jesteśmy największym Partnerem Microsoft w Polsce co daje nam bezpośrednie wsparcie oraz dostęp do niedostępnych na zwykłych reklamodawców materiałów i wiedzy z zakresu specyfiki platformy Microsoft Advertising.

Porównywaliśmy koszty Microsoft Ads vs Google Ads i wynika jasno, że jeszcze (zobaczymy jak długo) koszty CPC są niższe, koszt CAC – pozyskania klienta, jest również niższy, a nasz średni ROAS ze wszystkich kont, które prowadzimy to 3400%. Oczywiście wyniki zależne są od branży, produktów i samego sklepu, ale mamy sprawdzone strategie i indywidualne podejście do e-commerce, które wynika również z tego, że sami pochodzimy z e-commerce więc znamy wszelkie bolączki i obawy właścicieli i osób zarządzających sklepami.

W przypadku prowadzenia kampanii na przeglądarce Bing – działamy w modelu success fee only. To mega uczciwy model współpracy i eliminuje ryzyko czy wahanie. Dla nas to możliwość udowodnienia, że kanał może mieć bardzo ciekawy potencjał w perspektywie już najbliższego roku.

Jeśli chcesz przetestować Microsoft Advertising dla swojego sklepu bez ryzyka i zobowiązań – skontaktuj się z nami wysyłając formularz – kliknij tutaj 

Autor:

Karol

Nowa szansa dla twojego sklepu, nie przegap jej!

Czy warto zacząć reklamować się już dziś?

My wiemy, że TAK!